Wszystko o Anime i Mandze
Odnajdź Swoją Drogę Ninja!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Wszystko o Anime i Mandze Strona Główna
->
Warsztaty literackie
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Regulamin
----------------
Regulamin
Przeczytaj zanim się zarejestrujesz
Przedstaw się
Hierarchia
Banery
PUNKTACJA
Naruto
----------------
Naruto Anime
Naruto Manga
Naruto Dyskusje
Bleach
----------------
Anime vs Manga
Bleach Dyskusje
Dragon Ball
----------------
Klasyka vs Nowości
Anime i Mangi
----------------
Anime
Mangi
Quiz
Wioska Ukryta We Mgle - Komputer
----------------
WIOSKA
MISJE
RPG
Sport
Grafika
Wioska Ukryta W Liściach - Literatura
----------------
WIOSKA
MISJE
Exegi monumentum...
Konoha Country Club
Fan Fiction
Hyde Park: Zaułek Poetów
Hyde Park: Zaułek Pisarzy
En Garde!
Trampolina
U Gribojedowa
Warsztaty literackie
Wioska Ukryta W Piasku - Film
----------------
WIOSKA
MISJE
Wioska Ukryta W Dźwięku - Muzyka
----------------
WIOSKA
MISJE
Nasze własne
Supernova
Nasi ulubieńcy
Wioska Ukryta W Skale - Sztuka
----------------
WIOSKA
MISJE
FanArt
Teatr
Komiksolandia
Mieszkańcy
Warsztaty Plastyczne
Stolica - Offtopic
----------------
Japonia
Country Club
Rozrywka
Polityka vs Prawo
ShoutBox
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Lady Godiva
Wysłany: Czw 17:37, 06 Wrz 2007
Temat postu:
NIE przeczytałam tego, a jedynie przejrzałam pobieżnie, bo juz na samym początku się rozzłościłam. Najwyraźniej wszelkie uwagi czytelników, nie mają dla Ciebie żadnego znaczenia. Komentując poprzednie Twoje prace, pisałam o błędach edycyjnych - o tym, że zdanie kończy się kropką, a w dialogu po myślniku zazwyczaj nie ma wielkiej litery (poza kilkoma przypadkami). Pisałam także o budowaniu bardziej złożonych zdań - zdania pojedyncze mogą służyć przyspieszeniu akcji, ale nie stosuje się ich w opisie, bo sprawia to wrażenie piszącego pierwszoklasisty. Wyjaśnienia techniczne typu "średniej długości miecz" dajemy nie w nawiasach, lecz stawiamy przy słowie np. gwiazdkę, przy następnym dwie gwiazdki itd. a wyjaśnienie na dole - w przeciwnym razie to przerywa fabułę. I na koniec - po raz kolejny: odmiana czasownika PATRZEĆ nie PATRZAĆ! Jeśli poprawisz to, z chęcią przeczytam. W przeciwnym wypadku uznam, że masz gdzieś co piszą czytelnicy, więc czemu ja miałabym poświęcać swój czas na czytanie. Liczę, że jednak poprawisz.
Rock Lea
Wysłany: Czw 17:21, 06 Wrz 2007
Temat postu: [NARUTO] "Pełnia księżyca"
Noc. Pełnia księżyca. W lesie niedaleko rzeki i wodospadu rozbito obóz. Przy ognisku siedziały cztery osoby. To był team Onagu. Ustalali kolejność wart.
- Najpierw Wolf, potem ja. Następnie Lea, a na końcu Samo – Oznajmił jounin
- Dobrze – Odpowiedzieli jednocześnie genini
Gdy poszli spać, Wolf bez problemu wspiął się na drzewo przy brzegu. Woda mieniła się tysiącem kolorów. Można było też zobaczyć ryby pływające po dnie. Tafla wody odbijała wielki księżyc. Chłopak usiadł na bardzo grubej gałęzi, która kierowała się w stronę strumienia. Wyciągnął kunai i zaczął kręcić na palcu. Przez chwile popatrzał na białą kulę unoszącą się w przestworzach. Niebo było czarne z milionami gwiazd. Wyglądały jak małe kryształy. Ninja uśmiechnął się lekko. Zamknął oczy i zobaczył to o czym nie chciał myśleć. Zobaczył…wspomnienia. To się działo wiele lat temu w taką samą pełnie jak dzisiaj. W domu rodziny Fuuton rozgrywała się poważna kłótnia między ojcem Wolf’a(Obake), a głową klanu(Himitsu).
- NIE! Nie wyśle młodych chłopców co ledwo nauczyli się zmieniać w anioły na wielka bitwę! Nie wytrzymają dwóch minut! – krzyczał Obake
- Jestem głową tej rodziny i masz się mnie słuchać jak inni!! Jeśli ich nie wyślemy to nie przetrwamy!! – odpowiedział wysokim głosem Himitsu
- Ale jeśli pójdą to wyginiemy jeszcze szybciej!! – rzekł ojciec
Całej tej sytuacji przyglądali się inni członkowie klanu. Naprzeciwko kłócących się stała młoda kobieta o ciemnych blond włosach opadających do ramion. Ubrana była w zwiewną, długą, błękitną suknie. Ozdobiona była złotym wzorem kręcących się w różne strony łodygi. Jej twarz wyrażała stanowczość, lecz w zielonych oczach można było dostrzec strach. To była mama Wolf’a. Za nią stał mały chłopczyk kurczowo trzymający się ów kobiety. Miał krótkie ciemnobrązowe przechodzące w czerń włosy opadające do połowy szyi. Na prawym oku miał opatrunek. Miał na sobie czerwoną koszulkę bez rękawów, na to białą tunikę odkrywająca górę koszulki i barki. Nosił czerwone spodnie i czarne sandały.
- Rozkazuje ci ich wysłać!! – Krzyknął przywódca rodziny
- Odmawiam!! Wole umrzeć niż wysyłać do walki niedoświadczonych ludzi!! – oznajmił Obake
- A wiec giń! –Po tych Himitsu wyciągnął kodachi* o błękitnym ostrzu i popędził stronę podwładnego.
Ojciec Wolf’a nie czekał i wyciągnął Rope dart**. Chciał przechwycić broń przeciwnikowi, ale Himitsu zniknął i pojawił się za Obake. Wbił mu w serce swój miecz. Ojciec puścił swoją broń i powiedział:
- Kiedyś…kl…klan na pewno…się…zbun…tuje…przeciwko tobie. – rzekł z trudem.
- Nie zbuntują się, bo oni się boją mnie hehehe – odpowiedział przywódca rodziny.
Szybko wyciągną kodachi z piersi przeciwnika. Obake padł na ziemie. Pojawiła się krew. Miał otwarte oczy…nie żył.
- A jeśli ktoś się sprzeciwi moim decyzją skończy tak jak ten zdrajca! – odparł wysokim tonem lider klanu Fuuton.
Nikt się nie ruszył. Wolf jeszcze bardziej schował się za mamą. Płakał…a jego matka miała łzy w oczach.
- Ruszajcie!! Walczcie za naszą rodzinę! – krzyknął Himitsu
Członkowie klanu kierowali się powoli do drzwi. Przed wyjściem spojrzeli jeszcze raz na martwe ciało Obake. Nic nie mówili. Chcieli przez to oddać mu hołd. Chłopak i jego matka nie ruszyli się z miejsca. Gdy lider wyszedł razem z innymi kobieta podbiegła do swojego męża. Przytuliła go do siebie i nie mogła opanować łez. Wolf podszedł do nich i zobaczył puste oczy swojego ojca. Zamknął mu je…ciemność.
- Aaa! cha…cha…cha. To tylko wspomnienia. – powiedział do siebie chłopak.
Rozejrzał się. Byli nadal w lesie. Zobaczył, że ogień gaśnie wiec zszedł z drzewa i wrzucił do ognia trochę opału. Następnie wrócił z powrotem na miejsce. Wziął ze sobą drewniany flet boczny. Zaczął grać…to była piękna, melancholijna muzyka. Ryby w potoku zaczęły jakby tańczyć w rytm tej pieśni. Chciał wyrzucić swoje uczucia dzięki muzyce. Zaczęły mu spływać łzy. Nie przestawał…dalej grał. Chciał by wszyscy to usłyszeli. W domach wybiła już pierwsza w nocy. Gdy przestał grać, nastała cisza. Las słuchał go, żadne stworzenie nie wydało dźwięku. Słychać tylko było szum wodospadu. Wolf się skulił i oparł głowę na kolanach. Wciąż spływały mu łzy. Chciał przestać płakać, ale nie mógł.
- Kiedyś wrócę do wioski Słońca i zakończę dyktaturę panującą w rodzinie. – rzekł szeptem chłopiec.
Chciał zejść i przemyć sobie twarz w rzece, gdy nagle ześlizgnął się z gałęzi. Już myślał że uderzy o ziemie…ktoś go złapał. Zobaczył uśmiechniętą twarz jounina. Postawił go, spojrzał w jego pełne łez błękitne oczy.
- Co się stało? – zapytał się Onagu nadal się uśmiechając.
- N…nic coś mi wpadło do oka – skłamał genin
- Nie kłam, powiedz prawdę
- To tylko…dawne czasy… - rzekł młodzieniec spuszczając głowę
- Nie martw się co było dawniej, patrz co jest dzisiaj – odparł z szerszym uśmiechem białowłosy
- Przepraszam chce przemyć twarz w rzece. Mogę? – zapytał się Wolf
- Oczywiście – odparł sensei
Chłopak podszedł do brzegu strumienia, rozwiązał żółtą opaskę i zaczął zdejmować bandaże z oka. Na prawej powiece miał tatuaż z symbolem klanu. Jego oko było szare prawie białe. Nie widzi na nie. Przemył twarz w lodowatej, krystalicznie czystej wodzie. Poczym wrócił do Onagu. Nadal łzy mu powoli spływały po policzkach.
- Wolf… przypomnij swoje motto – powiedział jounin
- „Śmiech jest dobry na wszystko” – zacytował chłopak
- I kieruj się tym…pamiętaj
- Dobrze…dzisiaj chyba nie będę mógł zasnąć
- Pomogę ci…
Onagu dotknął dwoma palcami jego czoła i wyszeptał „Nemuri”. Młodzieniec przechylił się lekko do tyłu, a potem poleciał do przodu prosto na pierś swojego sensei’a. Wziął go na ręce i zaniósł do namiotu.
*miecz średniej długości, krótszy niż katana, ale dłuższy niż wakizashi
**długa i szeroka igła przymocowany do 3m liny
+5 pkt (skała)
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin