Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vampire
Anabu
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:49, 05 Wrz 2007 Temat postu: Co robicie? |
|
|
Gracie na czymś? Śpiewacie?
Zacznę od siebie:
- śpiewam sopranem w chórze
- trochę gram na gitarze Dawno nie grałam i teraz paluszki mnie bolą...
- próbowałam grać na keybordzie.
Ostatnio z instrumentów muzycznych podoba mi się harfa
+5 pkt. (Skała)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lady Godiva
Hokage
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paris by night
|
Wysłany: Czw 0:34, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Fortepian, 11 lat (boże, to połowa mojego życia...) Plus, jak to w szkole muzycznej chór (bleee, nie lubiłam) - alt i kiedyś, dawno dawno temu, flet prosty altowy (taki duuuuży).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piorunia
Anabu
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 100 km od Gdańska. Na północ XD
|
Wysłany: Czw 3:26, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
W szkole na różnych występach nigdy nie śpiewałam, bo zawsze przydarzały mi się jakieś kontuzje gardła. ^^ Śpiewałam za to w chórku na obozie. Moja pani nauczycielka na jednym wdechu potrafiła śpiewać "aaaaaa" ponad minutę, mi się wtedy udało 22 sekundy, co było 3 wynikiem.
Uczyłam się sama przez rok na pianinie, potem grałam na nim w różnych szkolnych bzdetach. I na takim urządzeniu co sie prawdopodobnie nazywa cyklamer czy jakoś podobnie, i na takiej rurze z bambusa z piaskiem i kamykami w środku. Coś tam deszczowe było w nazwie. Mój nauczyciel powiedział, że mam do tego drug, jak tylko wzięłam ten intrument do ręki.
Marzę, by nauczyć się grać na klarnecie. Chciałam też na skrzypcach, ale nadgarstki mam na zawsze skontuzjowane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady Godiva
Hokage
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paris by night
|
Wysłany: Czw 3:56, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Nadgarstki to katastrofa:) Zresztą w ogóle, przy zawodowym graniu wysiadają stawy, kręgosłup (siedźcie tak parę godzin dziennie w jednej pozycji, zgarbieni...). Przećwiczone ręce, bleee. Ale zawsze w domu słoiki otwierałam, bo moja Mama twierdziła, że mam ręce jak imadła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vampire
Anabu
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:40, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Podobno ja mam "palce skrzypaczki" jak mi powiedziała pani od muzyki. Co prawda nie wiem na czym to polega i czym się różnią takie palce od innych, ale to szczegół Na skrzypcach nigdy nie grałam. Ale spróbować bym mogła
Zauważyłam, że palce mi się wyrobiły jak zaczęłam się uczyć migowego I przy okazji się pochwalę, że udaje mi się złapać chwyty barrowe [Co nigdy mi nie wychodziło ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|